Zamknij

1 marca - Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

12:07, 01.03.2019 R.W Aktualizacja: 14:06, 01.03.2021
Skomentuj

19 I 1945 r. gen. Leopold Okulicki "Niedźwiadek" rozwiązał Armię Krajową. Po nieudanych próbach powołania organizacji "NIE" (Niepodległość) struktury i kadry AK przejęła Delegatura Sił Zbrojnych. Rozbrajanie i aresztowania ujawniających się żołnierzy AK przez wojska sowieckie doprowadziły komendanta okręgu białostockiego ppłk. Władysława Liniarskiego "Mścisława" do przekonania, iż zaczyna się nowa okupacja. Dokonał on reorganizacji podległych sobie struktur tworząc z nich Armię Krajową Obywatelską (AKO), przekształconą następnie w Zrzeszenie "Wolność i Niezawisłość". To właśnie ci żołnierze wraz z należącymi do Narodowych Sił Zbrojnych oraz Narodowego Zjednoczenia Wojskowego zostali w pewnym sensie "wyklęci" przez uzurpujących sobie prawo do rządzenia Polską komunistów. Wywodzące się z partyzantki okresu wojennego grupy podjęły nierówną walkę w obronie suwerenności naszego kraju.


W tym okresie najgłośniejszą akcją na terenie Rejonu D było opanowanie Grajewa z 8/9 maja 1945 roku. Początkowo akcję tę zamierzała przeprowadzić Komenda Powiatowa Narodowych Sił Zbrojnych, jednak z powodu zbyt szczupłych sił i braku środków odstąpiła od tego planu. Jego realizacji podjął się mjr Jan Tabortowski "Bruzda". Wydaje się, że przemawiało za tym kilka argumentów. Pierwszym z nich był fakt, że nadarzała się okazja do zademonstrowania siły organizacji przed władzą ludową. Przede wszystkim jednak akcja pozwalała uwolnić ludzi uwięzionych w areszcie UBP i MO. W wyniku przeprowadzonej akcji rozbrojono posterunek milicji i zdobyto siedzibę PUBP w Grajewie, z którego aresztu uwolniono 64 więźniów.

Takich postaci było bardzo dużo, większość z nich oddała też swoje życie w walce z systemem komunistycznym. Należeli do nich m.in.: Stanisław Grabowski "Wiarus", Lucjan Zalewski "Żbik" i Edmund Wądołowski. 18 kwietnia 1952 r. we wsi Czerwone zabito Hieronima Rogińskiego "Roga", a 27 sierpnia 1952 r. otoczony przez grupę operacyjną KBW we wsi Grądy Małe zginął kpt. Stanisław Cieślewski "Lipiec", były komendant obwodu ZWZ ? AK Łomża. 18 lutego 1953 r. zatrzymano w gm. Przytuły członków grupy Jana Tabortowskiego "Bruzdy" Czesława Borawskiego, Bolesława Borawskiego i Jana Kotowskiego. 11 listopada 1953 r. zabito w okolicach wsi Dudy Puszczańskie gm. Turośl Stanisława Grajka "Mazura", Aleksandra Góralczyka "Topora" i Władysława Sadłowskiego "Twardego". Pod koniec 1954 r. zginął działający na pograniczu pow. kolneńskiego i piskiego Marian Borys. 

Chociaż walczący z bronią w ręku żołnierze podziemia płacili najwyższą cenę oddając swoje życie, władze komunistyczne rozwinęły także inne formy represji . Przykładowo 3 lipca 1945 r. grupa operacyjna 9 pułku KBW dowodzona przez ppor. Bańkowskiego wraz z NKWD przeprowadziła obławę w Rutkach. W jej wyniku aresztowano szesnaście osób. Natomiast 6 sierpnia 1949 r. w pow. Łomża aresztowano 22 osoby podejrzane o udzielenie pomocy oddziałowi Kazimierza Żebrowskiego "Bąka". W wyniku dalszych akcji w sierpniu 1950 r. doszło do likwidacji oddziału Franciszka Kisielewskiego "Sosny", do którego wprowadzony został agent UB Wacław Snarski "Księżyc".

W związku z udzielaniem pomocy pozostającym w konspiracji grupom przez mieszkańców powiatu, szef PUBP w Łomży jako jedną z form represji stosowanych wobec nich wymieniał domiar podatkowy. Celem jego było doprowadzenie wspierających podziemie gospodarzy do finansowej ruiny przez nałożenie podatku, którego nawet najbogatsi nie byli w stanie zapłacić. W 1950 r. taki domiar w pow. łomżyńskim otrzymało trzynaście osób, jednocześnie też do maja 1950 r. aresztowano na tym terenie 207 osób.

Za koniec funkcjonowania zorganizowanych struktur podziemia uważa się akcję amnestyjną, rozpoczętą uchwałą Sejmu z 22 lutego 1947 r. Do 25 kwietnia tego roku w pow. łomżyńskim (obejmującym wtedy jeszcze Kolno i Zambrów) ujawniło się ogółem 3238 osób, z czego ze zbrojnym podziemiem związanych było 3187. Do przynależności do WiN przyznało się 2227 z nich, a do NZW 920. Jednak ostatnim zabitym żołnierzem podziemia w naszym regionie był Stanisław Marchewka "Ryba", który zginął w nocy z 3 na 4 marca 1957 r. we wsi Jeziorko, pow. Łomża.

Dążąc do zachowania pamięci o tych wydarzeniach i ludziach przede wszystkim należy o nich mówić, przypominać ich działalność i wyjaśniać istniejące wątpliwości. Utrwalone w świadomości społecznej przez komunistów w odniesieniu do podziemia określenie "bandy" i "bandyci", chociaż w mniejszym stopniu ale nadal funkcjonuje w prowadzonych dyskusjach. Pamiętajmy, że od wielu już lat toczy się walka o pamięć Polaków, o to kto tak naprawdę był w tamtym okresie patriotą a kto zdrajcą.

prof. nadzw. dr hab. Krzysztof Sychowicz 

Instytut Pamięci Narodowej o. Białystok 
Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży

Od red. Tekst został opublikowany na naszych łamach w 2016 roku, przypominamy go w związku z dzisiejszym świętem 

(R.W)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

antykomunista antykomunista

13 4

Ciekawe ilu czerwonych tu się zleci by opluwać pamięć o tych polskich bohaterach. 11:27, 01.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

zapiskioficeraarmiiczapiskioficeraarmiic

13 2

Chwała im za to, że walczyli z komunistycznym reżimem. Natomiast przykre jest to, że nawet dziś potomkowie komunistów próbują niszczyć ich wizerunek. 11:35, 01.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tak na marginesietak na marginesie

5 0

"18 kwietnia 1952 r. we wsi Czerwone zabito Hieronima Rogińskiego "Roga". Panie profesorze, "Róg" sam osobiście strzelił sobie w głowę. "Zabito" to chyba różnica. Z takim tytułem naukowym warto pisać prawdę. 13:05, 01.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%