Urząd pracy, mimo iż jest jednostką państwową odpowiedzialną za aktywizację bezrobotnych, bardzo często funkcjonuje w sposób rozczarowujący osoby poszukujące pracę.
Nie wszystkie firmy i przedsiębiorstwa kierują oferty pracy do urzędów. Z tego względu istnieją miesiące, w których ogłoszeń jest dużo mniej niż poszukujących zatrudnienia. W regionach z wysokim wskaźnikiem bezrobocia dodatkowym problemem jest konkurencja.
Urzędy pracy nasycone są ogromnymi ilościami ofert trudno zbywalnych, na które istnieje bardzo mały popyt. Przeważnie dotyczą one pracy na stanowiskach niskiego szczebla, prac fizycznych oraz stażów i praktyk. Wiążą się one z niskimi zarobkami, dużą odpowiedzialnością i powszechnie krytykowanymi warunkami zatrudnienia.
Do urzędów pracy przeważnie nie zgłaszają się firmy, które zatrudniają specjalistów, gdyż tych szukają one za pomocą innych kanałów. Z tego względu ogłoszenia urzędnicze pozbawione są stanowisk dla wykwalifikowanych ekspertów. Problem z zatrudnieniem poprzez urząd mogą mieć inżynierowie, informatycy, lekarze oraz prawnicy.
Stereotypowy pracownik administracji publicznej znudzony jest wykonywaną przez siebie pracą do tego stopnia, iż staje się opryskliwy, niemiły i nieskuteczny. Mimo iż wszystko zależy od człowieka i jego podejścia do pracy, większość doradców klientów oraz pracowników urzędowych nie wywiązuje się należycie ze swoich obowiązków. W ten sposób poszukiwania pracy wydłużają się, a oferty przekazywane bezrobotnemu mogą być nieadekwatne do jego możliwości i kwalifikacji.
W praktyce bardzo wiele programów szkoleniowych organizowanych przez urzędy pracy nie sprawdza się. Skutkiem tego jest niski stopień zwiększenia kwalifikacji u poszukujących pracy, stagnacja zawodowa oraz marnotrawienie środków finansowych.