Zamknij

Orzeł na wyjeździe uległ drużynie MOSP Białystok. Nie był jednak zespołem gorsz

20:11, 14.03.2021 Zebrał Kolniak Aktualizacja: 12:13, 16.03.2021
Skomentuj Na zdjęciu szkoleniowiec Orła Kolno Ireneusz Piwko Na zdjęciu szkoleniowiec Orła Kolno Ireneusz Piwko

W niedzielę 14 marca Orzeł na wyjeździe uległ zespołowi MOSP Białystok 3:2 (1:0). Bramki dla Orła strzelili K. Domurat i K. Kopańczyk.

Pierwsza połowa spotkania była bardzo słaba w wykonaniu zawodników z Kolna. Praktycznie nie stworzyli oni sobie żadnej sytuacji bramkowej.

– Może wpływ na to miało, że mecz rozgrywany był w Białymstoku już o godz. 11.00 – analizuje członek zarządu KKS Piotr Dąbkowski. – Zespół MOSP-u natomiast zepchnął nas do defensywy i kilka razy po stałych fragmentach gry próbował wyjść na prowadzenie. Gdy się wydawało, że do przerwy będzie bezbramkowy remis, po błędzie naszej obrony zawodnik MOSP-u znalazł się pod naszą bramką, wyłożył koledze piłkę i ten z bliskiej odległości pokonał Dawida Falkowskiego.

Na drugą połowę piłkarze Orła wyszli bardziej pobudzeni i zmotywowani. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 48 minucie Karol Domurat strzelił na 1:1.

– Nasz zespół zaczął grać agresywnie i nie pozwolił przeciwnikowi na rozwinięcie skrzydeł, raz po raz zagrażając bramce gospodarzy – podkreśla Piotr Dąbkowski.  – W 55 minucie było już 2:1 dla nas, a bramkę zdobył debiutant (rocznik 2005) Krzysztof Kopańczyk. Wydawało się, że z taką grą nie pozwolimy sobie wydrzeć 3 punktów. Niestety po raz kolejny "przysnęliśmy" w obronie i tracimy bramkę 75 minucie. W 80 minucie spotkania sędzia w niezrozumiałych okolicznościach dyktuje rzut karny  dla gospodarzy i tracimy kolejną bramkę. 

Zespół gości miał jeszcze kilka sytuacji, żeby z Białegostoku wywieźć chociażby jeden punkt, ale piłka po strzale Patryka Banacha uderzyła w poprzeczkę.

– Widać w naszych zawodnikach sportową złość, nie byliśmy zespołem gorszym by przegrać spotkanie – podsumowuje Piotr Dąbkowski. – Zabrakło tzw. piłkarskiego cwaniactwa. Mamy młody zespół, który zapewne nie raz jeszcze przysporzy nam dużo radości.

Na rehabilitację Orzeł nie będzie czekał długo, bo już  w sobotę w Kolnie rozegra mecz o "6 punktów" z Cresovią Siemiatycze (12. pozycja w tabeli, 14 punktów).

Orzeł zajmuje obecnie 16 miejsce w tabeli z 12 punktami. Ostatnia Sparta Augustów ma tylko jeden punkt mniej.

Skład Orła:

 D. Falkowski, D. Grala, K. Grala, D. Łazarczyk, P. Prusinowski, P.Sokołowski, Ł. Sadowski, R. Jurczyk, K. Kopańczyk, K. Olszak. K. Domurat na zmianę wchodzili O. Kossakowski, M. Nerko i K. Banach

 

(Zebrał Kolniak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

JanekJanek

8 3

Co za pech. To już kolejny sezon, kiedy Orzeł gra dobrze, a czasami lepiej niż przeciwnik, a ciągle przegrywa. 20:35, 14.03.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Mądry Mądry

0 4

Może powinni zmienić nazwę na Gorzeł? 09:43, 15.03.2021


reo

JaśJaś

5 3

Po raz kolejny zabrakło sztuki piłkarskiej 21:13, 14.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KibicKibic

7 1

Teraz 3 punkty u nas i poleci 07:59, 15.03.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

wwwwww

0 0

Ledwie jeden punkcik i odleciało.
I znów OREŁ grał dobrze i zabrakło pecha albo sztuki piłkarskiej.
Ale w A klasie będzie dobrze i punkciki i wygrane OREŁ do przodu.
11:47, 21.03.2021


Rudy Rudy

2 1

A co to za nielegalne zgomadzenie dzwonię do płokuatuy 09:42, 15.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Marcin Marcin

4 5

Panie Redaktorze,
Karny został podyktowany słusznie.
Sprytny zawodnik MOSP wykorzystał złe ustawienie obrońcy. Proszę także dopytać, najlepiej trenera, co działo się zaraz po odgwizdaniu tego przewinienia... 13:34, 15.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%