Agata Kozioł poruszyła sprawę przepustów na drodze Turośl – Charubin. Radna twierdzi, że w miejscowości Charubin woda wyżłobiła niesamowite dziury.
– Jeżeli pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg w Kolnie wybierają się łatać tzw. dziury i widzą ubytki w nawierzchni asfaltowej bezpośrednio przy nich, to powinno się to od razu uzupełnić – mówi Agata Kozioł.
Radna uważa, że nakazuje to logika i ekonomia.
Dyrektor PZD tłumaczy, że pracownicy mają dużo pracy. Nie wszystko można wykonać w tym samym czasie.
Grzegorz Chiliński dodaje, że jadąc naprawiać przepust, pracownicy zabierają narzędzia tylko do określonej naprawy.
Obiektywnie11:58, 06.08.2018
Radna nie wytrzymała i ma rację. A tłumaczenie Pana z PZD to jeden bełkot. Tak jak bym dzieciaka z przedszkola słuchał. 11:58, 06.08.2018
xxx15:43, 06.08.2018
Logika i ekonomia nakazuje wywalić tych komuchów z urzędu. 15:43, 06.08.2018
Zibi21:01, 06.08.2018
Jak pracownicy PZD pracują to można było zaobserwować jak kilka tygodni układali chodnik w Wiszowatych . Normalnie krew zalewa jak na to patrzyłem . Brygada chyba 6 osób , jeden coś tam grzebie łopatą, a reszta stoi i mu kibicuję. Tak samo słynny rozjazd na drodze do Konopk Białystok w Grabowie jest robiony od chyba maja - 6 m2 wysepki . Kto tym ludziom płaci i za co ? 21:01, 06.08.2018
Sołtys22:59, 06.08.2018
I do tego wszyscy na bańce. 22:59, 06.08.2018
Wanacja01:56, 07.08.2018
Radna nie rozumie , że decyzji co do charakteru prac ani ich zakresu nie podejmują szeregowi pracownicy ani nawet majster. Tak jest w każdej firmie. Radna tego nie jest w stanie pojąć i dlatego pogonili ją ciupasem z ARiMRu, bo myślała, że ARiMR sam się będzie kierował i tam szef nie ma nic do roboty, tylko pobiera sowitą pensję. Tera radna dorabia jako kolejny fachowiec od zakładania biznesów w PUPie (chociaż nigdy w życiu nie skalała się pracą na swoim) robiąc "ponoć dobrą robotę", tyle że za powiatowe, czyli nasze pieniądze. Tylko jaką robotę? Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć. Jest to po prostu fucha dla bezrobotnej radnej przydzielona przez starostę za to, żeby była potulną i usłużną radną z PSLu. O ekonomi to ona nie ma bladego pojęcia, bo gdyby miała to założyłaby swoją firmę i tam zarabiała duże pieniądze, a nie biedowała na państwowym.
Ekonomia? Jaka ekonomia? Beka rozgrzanego asfaltu albo bitumu ma 1000 l. Ciągnik wlecze ją z prędkością max 25 km/h,. Zamawiamy asfalt/bitum. Rozgrzany asfalt wlewamy do beki. Do Kruszy wieziemy go 1,5 h. Przez 3 godz wylewamy na kilka dziur 300 litrów. Wracamy do Kolna z beką 700 l asfaltu /do Kolna droga powrotna kolejne 1,5 godz/. Dojeżdżamy na bazę mamy 0,7 m3 zastygniętego asfaltu w beczce. Beczka o wartości ok 50 tyś zł do wyrzucenia. Ot i ekonomia. Drogę łata się ciurkiem na dłuższym odcinku, tak aby zużyć cały ciekły asfalt lub bitum, który ma czas przydatności do zużycia liczony w godzinach. Nic nie pozostawiamy w beczce. Pracownikom, jak trzeba liczymy nadgodziny, bo to i tak taniej niż beczka wypełniona do połowy zastygniętym asfaltem. Do beczki nie możemy wlać tylko 300 l, bo po pierwsze minimalne zamówienie, po wtóre fizyka i bezwładność cieplna ciał stałych (im większa masa tym większa bezwładność - dłuższy czas stygnięcia- to jest materiał szkoły średniej, piec kaflowy działa na takiej samej zasadzie, por nisko pojemnościowy kaloryfer aluminiowy z wysoko pojemnościowym żeliwniakiem). Radna bez wiedzy technicznej myśli tu o ekonomi raczej w sensie sowieckim.
Pani Radna! Jak się wypowiadamy na jakiś temat, to wypadałoby się choć troczę na tym znać. 4ty rok w powiecie to nie 1wszy, gdzie durnoty uchodziły na sucho. O tym, że codziennie jeździ Pani tą drogą i nie zgłasza problemu do władz, tylko czeka aby zrobić raban pod publikę i "zabłysnąć" na najbliższej sesji, to jest ...syństwo. Nie taka jest rola Radnej a i zwykła ludzka przyzwoitość wobec wyborców, z których próbuje się zrobić durni, też powinna obowiązywać. Pracuje Pani w komisji rewizyjnej. W ramach prac komisji, proszę zrobić kontrolę problemową w PZD, wskazać błędy w zarządzaniu, protokół z zaleceniami przekazać kierownikowi PZD, a nie bałamucić czas na sesji. Po sesji szef PZD bez żadnych wytycznych poszedł do domu i olał sprawę. Co z jego punktu widzenia, jest jak najbardziej prawidłowym działaniem. Radna Kozioł wg statutu PZD, nie jest jego szefem, żadnych poleceń od starosty nie dostał, pieniędzy na łatanie dziur w Kruszy w budżecie nie zarezerwowano, na papierze nic nie ma, a idźta w p..du. Dziury nadal są i dalej będą. Może wiosną.
Radna przez całą kadencję zabłysnęła jedynie ściganiem internautów za komentarze pod artykułem i nepotyzmem - tak istnieje takie słowo (w zasadzie nepotyzm to to samo co kupczenie swoją własną osobą), to przynajmniej teraz próbuje nadgonić drogami. Warto przypomnieć, że na początku kadencji radni Lewandowski i Kozioł, też zaczynali od robienia szumu wokół dróg, bo to łatwy i chwytliwy temat nie wymagający zbytniego wysiłku intelektualnego. Teraz znowu z tym powracają. Ale przez 4 lata nie kapnęli się, że należałoby lepiej zrobić szum wokół pieniędzy na drogi, bo to jest jedyny sposób załatwienie sprawy.
A kto sprawuje kontrolę nad Zarządem Dróg? Czy aby nie przypadkiem Rada Powiatu, w ramach której Działa komisja Rewizyjna na czele której /Komisji/ stoi usłużna Radna Kozioł, która jest dla władz idealnym kontrolerem, bo wszystkie jej kontrole wypadają cacy?
Lewandowski i Kozioł, będą manić nas załatwieniem sprawy dróg. Uja załatwią. Po pierwsze, bo do tej pory nic nie załatwili, po wtóre pula pieniędzy na drogi jest ograniczona. Jak drogę zrobimy tu, to gdzieś indziej jej nie zrobimy. I wszelkie starania wszystkich radnych w samorządzie kończą się na szarpaniu "moja droga kosztem jego drogi". Nikt nie pomyślał o pieniądzach pozwalających na zrobienie wszystkich potrzebnych dróg. PZD by działał, ale musi mieć więcej robotników niż kierowników, więcej sprzętu, a na to wszystko więcej pieniędzy. No i chociaż jednego rozgarniętego radnego, który rozumie znaczenie słowa EKONOMIA, a i innych używa tak jak to przewidział słownik języka polskiego, a nie jak radnemu się błędnie wydaje.
PS Radna używa słów bez rozumienia ich znaczenia. EKONOMIA to nie to samo co OSCZĘDNOŚĆ. EKONOMIA to nauka społeczna analizująca oraz opisująca produkcję, dystrybucję oraz konsumpcję dóbr i usług, OSZCZĘDNOŚĆ to inaczej gospodarność, racjonalność i zapobiegliwość. 01:56, 07.08.2018
Stryj10:03, 07.08.2018
Cóż za bełkot 10:03, 07.08.2018
WzruszonyUchwyt17:23, 07.08.2018
Ależ musiałeś się przejąć, że taki wysiłek poczyniłeś. :D ???? 17:23, 07.08.2018
Ja21:07, 07.08.2018
Machina wyborcza poszla wruch I nagonka na radna Koziol... nieuda sie wa przeforsowac my chcemy zminy .... dosc tego. 21:07, 07.08.2018
szkoda23:31, 07.08.2018
Sory ale ktoś z wanacii napisał prawde 23:31, 07.08.2018
Wypociny06:51, 08.08.2018
To nie z Wanacji!!! My Agatę znamy i wiemy ile roboty zrobiła i jaką jest fajną osobą. Napisał ktoś te wypociny kto czuje zagrożenie. Zero polotu piśmiennego.
Agatka nie zwracaj uwagi na zazdrosnikow. Jesteśmy z Tobą! 06:51, 08.08.2018
qwerty19:14, 08.08.2018
mów za siebie 19:14, 08.08.2018
Charubin08:54, 07.08.2018
Dziękujemy PZD. Na następny dzień było połatane. Nie trzeba całych transportów asfaltu żeby kilka dziur zakleić 08:54, 07.08.2018
noooo19:12, 08.08.2018
dźwierem 19:12, 08.08.2018
mieszkaniec 01:24, 10.08.2018
Gostek podszywa się niby pod Wanację a tak naprawdę to jest z Lemana i na polecenie wiadomo kogo taki bełkot wyprodukował . Ojoj coś czuję, że ktoś się o stołeczek martwi . Czas na zmiany . Każdy inny lepszy oby nie ten sam .
01:24, 10.08.2018
Qwerty11:54, 11.08.2018
Chyba sama się martwisz, skoro o w pół do drugiej w nocy nie możesz spać. 11:54, 11.08.2018
dziad kury krad08:32, 13.08.2018
niech pani radna kozioł,powie o logice i ekonomii istnienia powiatowego urzędu pracy,jest logika i ekonomia do puki się ma w tym interes 08:32, 13.08.2018
9807608:48, 13.08.2018
swobodna wypowiedz,nie patrząc rozmówcy w oczy,się go bała-co z tego zrozumiałem ,poprawna polszczyzna-''obydwuch'',''eee............eee.........eee,itp,itd. 08:48, 13.08.2018
Wybor09:11, 13.08.2018
Starosta i jego zastępca za nadzór do wymiany! Pora się obudzić! 09:11, 13.08.2018
eee yyy15:22, 13.08.2018
eee .... eee .... eee ..... eee ..... yyy ..... yyy .... yyy .... yyy 15:22, 13.08.2018
ortograf.pl19:08, 13.08.2018
"Obydwu jest odmianą w dopełniaczu, celowniku i miejscowniku w rodzaju męskoosobowym, pochodzącą od liczebnika oba/obydwie, odpowiadającemu liczbie 2 i wskazującemu, że to o czym mowa, dotyczy każdej z osób. Obydwóch, zapisane z użyciem ó, także jest poprawną formą tego liczebnika. Obydwu i obydwóch są formami wariantywnymi, a więc takimi, które można stosować zamiennie".
Wypowiadający się "98076", posługuje się "Kali nie jeść, Kali nie pić", a bęben rośnie. 19:08, 13.08.2018
Ekonomia07:10, 14.08.2018
Mówienie, że ekonomia zajmuje się gospodarką jest zbyt okrojone.
Definicja Ekonomii mówi, że "jest to nauka społeczna zajmująca się problematyką związaną z produkcją, dystrybucją i konsumpcją dóbr i usług". A więc prościej mówiąc, nauka ta mówi nam o tym: ile produkować, jak lokować to co wyprodukowaliśmy w społeczeństwie (by jak największa ilość osób na tym skorzystała, i była to alokacja najefektywniejsza) oraz co konsumować?.
Tradycyjny podział ekonomii obejmuje wydzielenie w obrębie nauki mikro i makroekonomii. Mikroekonomia zajmuje się badaniem decyzji poszczególnych konsumentów, skupia się więc na wyborach jednostki. Mikroekonomia bada to, jak przedsiębiorstwa i poszczególne gospodarstwa domowe podejmują decyzję o zakupie dóbr lub zdecydowaniu się na konkretne usługi. Z kolei makroekonomia skupia się na gospodarce jako całości, traktuje ją jako kompatybilny system i bada ją w różnych aspektach?.
Reasumując, mówienie skrótem myślowym, że konkretne postępowanie jest ?nie ekonomiczne? w tym przypadku co najmniej uzasadnione. Otóż ?oszczędność? jest jedną ze składowych mikroekonomii. Wyżej jest wyjaśnienie za pomocą MŁOTA dla podszywających się pod Wanację (bo wbrew temu co się sądzi o mieszkańcach wsi, Ci są bardziej ogarnięci niż ten co pisze, że ekonomia i oszczędność to zupełnie nie powiązane ze sobą pojęcia), na przykładzie najmniejszej jednostki społecznej ? rodziny. Taką jednostką równie dobrze może być instytucja, na poziomie Naszego małego grajdołka. Pokonać drogę 25-30, aby załatać tylko jedno wyżłobienie wodą, gdy można byłoby, ale dużo więcej zrobić, to jest nie ekonomicznie. Nasuwa się kawał, kierownik pyta: - Co tak z tą pustą taczką latacie? - Panie kierowniku taki *%#)!& że nie ma kiedy załadować.
07:10, 14.08.2018
Miś Miodojad23:26, 14.08.2018
To oni z Kolna do Charubina taczką jechali? 23:26, 14.08.2018
Artur11:02, 07.08.2018
1 3
Nagrywac takie nicnierobienie i wrzucac na internet niech wszyscy widza taka prace jak za komuny 11:02, 07.08.2018
Ja12:04, 07.08.2018
6 0
Wysepkę akurat nie robili pracownicy PZD 12:04, 07.08.2018