Zamknij

Większość małych kin w Polsce prowadzą samorządy

07:12, 22.03.2018 Aktualizacja: 09:10, 23.03.2018
Skomentuj

W naszym kraju mamy niemal pół tysiąca kin. Z tego ponad 70 procent to wciąż małe kina, które przyciągają ok. 15 proc. widowni, ale ich rola w lokalnych społecznościach jest nie do przecenienia.

Z danych GUS dotyczących kin (2016 r.) wynika, że liczba kin z roku na rok nieznacznie wzrasta. Te jedno i dwusalowe kina stanowią wciąż większość rynku. Biorąc pod uwagę liczbę miejsc na widowni oraz liczbę seansów przegrywają z multipleksami. Jeden multipleks dysponuje bowiem średnio 2174 miejscami na widowni oraz wyświetla 17,9 tys. seansów. 

Jednak to nie liczba samych małych kin decyduje o ich znaczeniu i miejscu w lokalnych społecznościach. „W wielu miejscowościach – dotyczy to zwłaszcza miejsc oddalonych od większych ośrodków, w przypadku których dojazd nie jest ani łatwy, ani tani, ani przyjemny – kina są i mogą być ważnym i jednym z nielicznych punktów spotkań lokalnej społeczności” – uważają autorzy raportu „W małym kinie”, który był realizowany w ramach projektu Fundacji Obserwatorium. 

Z badań ankietowych przeprowadzonych w ramach projektu wynika, że większość małych kin w Polsce to kina należące do samorządów lokalnych (75,93 %), znacznie mniej kin należy do samorządu wojewódzkiego (16,67 %), a tylko nieznaczny procent podlega pod starostwa powiatowe (7,41%). 
Najwięcej małych kin jest prowadzonych jako niezależna samorządowa instytucja kultury (43 proc.) oraz jako część innej samorządowej instytucji kultury (33 proc.). 

Zdaniem autorów raportu, „kina funkcjonujące w strukturze samorządowej instytucji kultury mają w miarę stabilną sytuację finansową, jednocześnie są od niej zależne – zarówno administracyjnie, jak i programowo”.
Najczęściej właścicielem budynku, w którym znajduje się kino, jest samorząd – takiej odpowiedzi udzieliło aż 75 proc. ankietowanych. Tylko niecałe 6 proc. kin jest własnością osób prawnych i niecałe 2 proc – osób fizycznych. Bardzo rzadko budynek należy do skarbu państwa – niecałe 6 proc. Natomiast ponad 11 proc. ankietowanych nie zakwalifikowało swoich kin do powyższych kategorii, zaznaczyło odpowiedź „inny właściciel”, jednocześnie wskazując na samorządowe instytucje kultury, ośrodki kultury czy stowarzyszenia. 

Funkcjonowanie małych kin w podstawowej formie miejsca pokazów filmowych na pewno ułatwia cyfryzacja, która pozwala na zorganizowanie wysokiej jakości pokazu, stosunkowo tanio i stosunkowo szybko od premiery.

Kawiarnia w kinie? 

Te z kin, które pełnią rolę żywych ośrodków kultury – poza wyświetlaniem filmów – prowadzą działalność bardzo zróżnicowaną: są to kawiarnie, które nie tylko przynoszą dodatkowy dochód, ale przede wszystkim skupiają wokół kina mieszkańców także poza seansami, miejsca edukacji, wydarzeń kulturalnych (prelekcje, festiwale, dyskusje). 
„W ten sposób stają się, jak niegdyś, częścią większej sieci praktyk społecznych i kulturalnych, ważnym w niej ogniwem. Ich działanie opiera się na rozpoznaniu lokalnych potrzeb i na wartościach, które nawet jeśli wydają się anachroniczne, nigdzie indziej nie są realizowane: na spotkaniu face to face, odświętności, a także na przywoływanej tu wielokrotnie wierze w nieustającą magię kina.
Wreszcie – i przede wszystkim – na pasji tych, którzy je prowadzą i w nich pracują” – ocenili autorzy badania. 

Style zarządzania kinem 

Z badania małych kin wynika, że najczęściej w kinie zatrudnionych jest od 1 do 3 pracowników (44,5 proc.) i od 4 do 9 (42,2 proc.). W instytucjach samorządowych często zatrudnionych jest więcej osób. 
„Oprócz kierownika jest jeszcze kasjerka (czasem dwie) i operator lub operatorzy. Zdarza się też sprzątaczka zatrudniona na część etatu” – czytamy w raporcie. Coraz częściej są oni zatrudniani na umowy - zlecenie. 
Jak podkreślali badani pracownicy małych kin, dawniej zdarzało się, że w tym samym kinie pracowało dziewięć osób, a w samej kabinie projekcyjnej obowiązkowo trzech (główny kinooperator, kinooperator i pomocnik). 

Kiedy kino sobie radzi? 

To nie liczba pracowników ani formy zatrudnienia decydują o sukcesie kina, lecz pasja i zaangażowanie ludzi w nich pracujących i ich podejście do pracy. 
„Muszą to być osoby zakochane w kinie tak mocno, że są wstanie poświęcić czas wolny i swoje serce w jego funkcjonowanie” – uważają autorzy badań. 
Miarą sukcesu może być zarówno rentowność, cyfryzacja, jak i samo przetrwanie kina w okresie kryzysu finansowego. 
„Silne poczucie dobra wspólnego oraz wiara w to, że robi się coś ważnego (niekoniecznie w obszarze kultury, ale na pewno dla społeczności lokalnej), jest fundamentem dobrze działających małych kin” – uważają autorzy badania. 

A jak funkcjonuje kino w Państwa miejscowości? Czekamy na opinie na adres [email protected]

amk/ 

Dane pochodzą z raportu „W małym kinie” przygotowanym przez Fundację Obserwatorium przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Od kilku lat Fundacja Obserwatorium diagnozuje sytuację kin. W ramach projektu w 2012 r. przebadano kina w co najmniej 100 miejscowościach do 40 tys. mieszkańców. Celem badań było sprawdzenie jak małe kina powstałe jeszcze przed 1989 rokiem radzą sobie w nowej rzeczywistości. Raport dostępny na stronie: http://wmalymkinie.pl

Źródło: http://www.kurier.pap.pl

 

Czy w Kolnie jest potrzebne kino?

Ankieta zakończona, dziękujemy za oddane głosy. Wyniki głosowania są widoczne poniżej:
Tak 33%
Tak, ale z prawdziwego zdarzenia 60%
Nie 7%
Nie mam zdania 1%

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%