Mieszkanka Łomży pomogła trafić rannemu pieskowi do schroniska. Upór kobiety zasługuje na uznanie. Bez niego zwierzę mogło nie przeżyć.
– Piszę do Państwa w sprawie, która prezentuje stosunek ludzi do cierpiących zwierząt. Będąc w czwartek około godziny 13 we wsi Konopki Białystok gm. Grabowo otrzymałam informację, iż za zlewnią mleka leży potrącony bezpański pies, włóczący się wcześniej po wiosce, który całą noc wył. Aż się wierzyć nie chce, że nikomu to nie przeszkadzało – pisze do Kolniaka24 mieszkanka Łomży. – Piesek pomimo bólu i braku możliwości chodzenia – podnosi się tylko na przednich łapach. Jest przyjazny i macha ogonem.
Według czytelniczki żaden mieszkaniec wsi nie zainteresował się jego losem.
– To jest przerażające, że nikt nie zgłosił do gminy (pies wył całą noc) ani nie wezwał weterynarza, o jedzeniu nie wspomnę – dodaje Czytelniczka. – Zgłoszenia do urzędu gminy dokonałam sama najpierw telefonicznie, a później osobiście rozmawiam z Wójtem i Panem, który zajmuje się interwencjami. Sprawa jest wyjątkowa, bo pies żyje, a gmina ma lekarza tylko do "zdechłych" zwierząt!?
Czytelniczka pojechała do wsi jeszcze raz po 15.30 (z jedzeniem dla psa), więc po godzinach pracy urzędu.
– Podobno przyjeżdżał ktoś, jakiś mężczyzna i widział psa (informacja od mieszkańca, a w zasadzie widziało to tylko dziecko mieszkańca) – opisuje sytuację kobieta. – Niestety nie otrzymałam informacji czy był to lekarz. Poprosiłam mieszkańca wsi o informację, jak zabiorą tego psiaka. Takiej informacji wczoraj niestety nie otrzymałam, więc prawdopodobnie pies dalej leży za zlewnią. Mam nadzieję, że urząd nie będzie czekał aż pies zdechnie? Jeżeli Państwo mogą również zainterweniować w tej sprawie byłabym wdzięczna, zbliża się weekend i szkoda by było gdyby psiak leżał cały weekend za zlewnią czekając nie wiem na co. Będę dzwonić do urzędu, wczoraj zresztą rozmawiając w gminie powiedziałam, że przyjadę i sprawdzę czy psem się ktoś zaopiekował, bo pechowe i „bez Pana” zwierzę nie powinno tak jawnie cierpieć, tylko dlatego że jest niczyje.
Kobieta zgłosiła sprawę do naszego portalu, ale okazało się, że nie musieliśmy już interweniować.
– Piesek potrącony w Konopkach Białystok został zabrany już do schroniska – podsumowuje łomżynianka. – Potwierdził to również mieszkaniec miejscowości. UG spisał się wzorowo, szybka reakcja. Serdeczne podziękowania dla Pana pracującego w UG, który zajął się zorganizowaniem pomocy dla psiaka.
Piesek, cały obolały, trafił do schroniska w Kolnie. Przebywa na obserwacji, otrzymał środki przeciwbólowe. Lekarz stwierdził, że nie trzeba go usypiać.
Zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom należy do obowiązków urzędu gminy. Samorządy powinny mieć podpisane umowy ze schroniskami lub miejscami, które zajmują się bezdomnymi zwierzętami z ich terenu.
aha20:36, 15.04.2018
6 2
Katolicy z gminy Grabowo... 20:36, 15.04.2018
ona08:28, 16.04.2018
9 2
Tym razem to Gmina pomogla,ale w Stawiskach to miasto by nie pomoglo maja gdzies takie przypadki ze zwierzetami.Brawo ta pani,ktora pomogla. 08:28, 16.04.2018